Jasmina się pyta co słcyhać - nic nowego, a mianowicie wszystko układa się dobrze. Byłyśmy z Miśką u fryzjerka, świetnie wygląda w nowej fryzurce, ale jeszcze nie mam jej nowych fotek. Ale przedstawiając inne zdjęcia, pokazać można jak czas szybko leci... ucieka i nie chce się zatrzymać! Miśka wyrosła, w sierpniu (choć to odległy kawałek, jednak znając prędkość czasu, to będzie za chwilę lato) skończy dwa lata! Na gwiazdkę pragnęłabym się nauczyć nowej sztuczki; zatrzymania czasu. Po prostu, żeby to co szczęśliwe trwało wiecznie! Jednak nawet zatrzymując wskazówki zegara, zamalowując cyfry na nim - nic to nie pomoże. Nie ma się co męczyć. Dlatego niedługo już będę dorosła, a Misia na tyle stara, że nie będzie ją stać na wspólne spacery. Jednak dla mnie zawsze będzie szczeniakiem. I nigdy jej błogie dzieciństwo się nie skończy.
A oto (u dołu) fotografie z naszych wspólnych spacerów po ogródku, gdy jeszcze niedawno znów spadł biały puch. Niestety, śnieg stopniał.
Na trzecim zdjęciu - psinka pod altanką. Gdy już się zmęczyła, chowała się tam, ale potem znów wracała do szaleństw.
Niedługo Święta Bożego Narodzenia. Najpiękniejsze święta w roku. Takie wspaniałe... Warto obdarzyć czymś czworonoga. Jednak jest coś niezwykłego - miłość. Nie tylko naszego zwierzaka, ale i innym mona nią obdarować. Na przykład bezdomne - one nie wiedzą co to jest gwiazdka, bo zwykle spędzają ją w mrozie, bywając często chorymi. Dlatego pamiętajmy! To doskonały czas na pokochanie psiego serca.
KOCHANI! ŻYCZĘ WAM I OCZYWIŚCIE WASZYM PUPILOM WESOŁYCH ŚWIĄT! PAMIĘTAJCIE BY DAĆ IM JAKIŚ UPOMINEK, ALE PRZEDE WSZYSTKIM NIE ZAPOMNIJCIE O WSPÓLNYM SPACERZE LUB DŁUGIM GŁASKANKU!
czwartek, 18 grudnia 2008
piątek, 12 grudnia 2008
"Szczęście nazywa się Lucky"
Na mikołajki dostałam pewną ciekawą książkę pt. "Szczęście nazywa się Lucky". Mam ochotę ją Wam zaprezentować.
Tytuł: "Sczęście nazywa się Lucky"
Tytuł oryginału: "Lucky for me"
Autor: Frank Robson
Wydawnictwo: Galaktyka
Rok wydania: 2007
Moja recenzja: To jedna z tych 'psich' książek, którą zawsze będę wspominała z ogromnym uśmiechem na twarzy. To, co przeczytałam, na długo jeszcze pozostanie głęboko w moim sercu. Tytułowy Lucky, terrier kremowego umaszczenia, ma umiejętność porozumiewania się z ludźmi (dzięki swojemu językowi, skladającego się z dwunastu znaków/dźwięków) , wspinania się na drzewa i jest niesamowitym żelglarzem. Wraz ze swoimi właścicielami, podróżuje po morzu. Wspólnie marzą o Rejscie Życia - wieloletniej wędrówce po wodzie. Ten pies to istota niezwykła - dlatego zasługuje na prawdziwy medal.
Moje dobre opinie o wydaniu, które posiadam: Piękna okładka, w środku cudne fotografie. Podobają mi się też recenzje, umieszczone na tyle okładki; wśród nich znajduje się jedna, której autorem jest mój ulubiony miesięcznik kynologiczny - "Przyjaciel Pies".
PS: A na gwiazdkę dostaję książkę "Psi Rok" :D
Tytuł: "Sczęście nazywa się Lucky"
Tytuł oryginału: "Lucky for me"
Autor: Frank Robson
Wydawnictwo: Galaktyka
Rok wydania: 2007
Moja recenzja: To jedna z tych 'psich' książek, którą zawsze będę wspominała z ogromnym uśmiechem na twarzy. To, co przeczytałam, na długo jeszcze pozostanie głęboko w moim sercu. Tytułowy Lucky, terrier kremowego umaszczenia, ma umiejętność porozumiewania się z ludźmi (dzięki swojemu językowi, skladającego się z dwunastu znaków/dźwięków) , wspinania się na drzewa i jest niesamowitym żelglarzem. Wraz ze swoimi właścicielami, podróżuje po morzu. Wspólnie marzą o Rejscie Życia - wieloletniej wędrówce po wodzie. Ten pies to istota niezwykła - dlatego zasługuje na prawdziwy medal.
Moje dobre opinie o wydaniu, które posiadam: Piękna okładka, w środku cudne fotografie. Podobają mi się też recenzje, umieszczone na tyle okładki; wśród nich znajduje się jedna, której autorem jest mój ulubiony miesięcznik kynologiczny - "Przyjaciel Pies".
PS: A na gwiazdkę dostaję książkę "Psi Rok" :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)