czwartek, 1 stycznia 2009

Jabłów

25.12.2008 r.

Postanowiłam z rodziną oraz Misią wybrać się do Jabłowa. Mieszka tam moja babcia z dziadkiem i oczywiście… Bobik – czarny, sześcioletni kundelek. Nazywamy go ‘kuzynem’ Miśki, bo oczywiście jest naszą rodziną.

On i Misia – dwie wielkie różnice. Mianowicie – on kundel, ona w typie rasowca, on czarny, ona biała, on większy, ona mała, on ma zakręcony ogon, ona prosty, on ma oklapnięte uszy, ona ma stojące, on ma krótką sierść, ona ma długi włos, on jest samcem, a ona oczywiście sunią. Ale mają równie ten sam charakter – żarłoki oraz psy niefotogeniczne. Dlatego nie dziwcie się, że zdjęcie u dołu jest niewyraźne.

Na początku, gdy tylko przyjechaliśmy, psiaki się gorąco witały. Niestety Misia jest tak zadziorna, że w końcu przyszła zazdrość i zaczęła męczyć biednego Bobika. Tak to już jest z młodszymi…

Brak komentarzy: